Kolejny
dzień, słodka niezmienna rutyna, wszystko idealne – podobno…
Znowu
się uśmiechnął. Czy kiedykolwiek powiedziałem mu, że uwielbiam jego uśmiech? Jestem
cholernym masochistą…
Wojna
już prawie się skończyła, zamieszkaliśmy razem, wszystko wydaje się być
idealne… gdyby było… nie mogę nawet dobrać odpowiednich słów.
– Mika,
dlaczego ostatnio jesteś ciągle jakiś taki… zamyślony? – zapytał mnie Yuu-chan.
Cholera, musi być naprawdę źle, skoro to zaczyna wychodzić na jaw… jest źle,
ponieważ to jest trochę oczywiste, zawsze było, odkąd się poznaliśmy…
– Nie
jestem… – odpowiedziałem i po chwili zrozumiałem, że znowu jestem cały
czerwony. Tak, miałem rację, jest źle…
– Ej no,
powiedz, co się dzieje… chociaż w sumie… rozumiem, są rzeczy o których boimy się
powiedzieć innym… – w mojej głowie krążyła dziwna, straszna, ale jednocześnie
dająca mi nadzieję myśl: on wie, on wie… – no rozchmurz się, Mika – powiedział,
a chwilę później objął mnie ramionami. Najpierw mogło to przypominać zwykły
przyjacielski uścisk, ale później…
Przecież
jestem dla niego tylko przyjacielem, co najwyżej bratem – co jest chyba jeszcze
gorsze...
Już
zapomniałem, jakie to uczucie, dotykać żywego człowieka. Żywego…
Trwaliśmy
w tym objęciu dłuższą chwilę. Gdy mnie puścił, zrobił coś, czego tak chciałem,
a jednocześnie się tego obawiałem…
Pocałował
mnie.
***
Tak
naprawdę wiedziałem o tym wszystkim już od pewnego czasu. To znaczy, nie do
końca, w zasadzie to się domyślałem, ale byłem tego prawie pewny.
Wpatrywałem
się w jego oczy, od niedawna czerwone jak krew. Zdawałem sobie sprawę z tego,
że Mika całym sercem gardzi swoim wyglądem, że za każdym razem, kiedy widzi
swoje odbicie, przypomina mu ono o tym, że już na zawsze jest uwięziony w ciele
szesnastoletniego chłopaka… no właśnie, chłopaka. Pewnie dochodziło też to…
Miłość
to bardzo dziwne uczucie… może dawać nadzieję, może również uczynić cię wrakiem
człowieka. No, zajebiście zabawne.
– Jeden
problem z głowy, co? – spytałem Mikę, który jednak wydawał się być jeszcze
bardziej zakłopotany niż wcześniej
– Jestem
egoistą. Ja… – dotknął mojego policzka – po prostu cholernie się boję, że cię
stracę...
***
– Nie
stracisz… – w pierwszej chwili nie do końca wiedziałem, o co mu chodziło – pozwoliłem
ludziom trochę na mnie poeksperymentować…
Od dawna
wiedziałem, do czego jest zdolna armia… nie byłem w stanie nawet sobie tego
wyobrazić… mój ukochany krzyczący w agonii, błagający o śmierć te potwory z
JIDA… to wszystko jest tylko i wyłącznie moją winą...
– Co ci
zrobili? Jeśli zechcesz, zabiję każdego, kto jest za to odpowiedzialny…
– Nie
posunąłbyś się do tego, prawda? Zresztą, w sumie nie zrobili mi w sumie nic
złego, w większości to były po prostu badania. Generalnie chodzi o to, że
dzięki temu cholernemu Seraph jestem nieśmiertelny… Mika… teraz nawet śmierć
nas nie rozłączy.
Nigdy
jeszcze nie widziałem u niego takiego uśmiechu. Chociaż... to w gruncie rzeczy
nie do końca prawda.
Delikatny
i słodki, ale zdecydowany… podobny miałem okazję zobaczyć u niego wtedy, kiedy
piłem jego krew.
– Mika…
cieszysz się z tego powodu? – spytał
Co to w
ogóle za pytanie?
– Teraz
obydwoje jesteśmy potworami, prawda? Tylko wiesz, tak naprawdę mnie to nie
obchodzi. Kochałbym cię nawet, gdybyś był seryjnym psychopatą… – w głębi duszy
się cieszyłem, ale coś mi nie grało…
– Yuu…
wiesz, że nie istnieje coś takiego jak seryjny psychopata? Jesteś taki słodki,
kiedy jesteś idiotą…
Zaśmiał
się
– Dobrze
wiesz, że takie cudowne momenty istnieją tylko po to, żeby ktoś mógł je przez
przypadek zniszczyć swoją głupotą…
– W
sumie jest w tym trochę racji… – powiedziałem i westchnąłem. Od teraz nic nie
będzie takie samo…
_____
I did it... co z tego, że pewnie zgwałciłam ich charaktery...
#Nanimo
"gdybyś był seryjnym psychopatą…" - Sherlock czy to ty ? ~ Kio
OdpowiedzUsuńJej podoba mi się to! Zazwyczaj mało czytam blogów z powodu braku czasu. Dzisiaj zajrzałam z ciekawości bo czytam wszystko co jest gejowskie także ten xDD
OdpowiedzUsuńPomysł fajny, notka fajna. Życzę dużo weny :*
Uwielbiam tą parkę, a to było mega słodziutkie<3
OdpowiedzUsuńŻyczę więcej tak dobrych pomysłów!
Wesołych Świąt:)